czwartek, 10 lipca 2014

w końcu efekty!

Cześć kruszyny!
Oh, to co zaczęłam -głodówka-było najlepszą rzeczą jaką mogłam zrobić.Wcześniej jadłam 1000 kcl dziennie, katowałam się ćwiczeniami, a efektów dalej nie było ;/
Teraz wszystko się zmieniło. Oczywiście niedługo wrócę do ćwiczeń, ale na razie nie mam natchnienia ;(
Mimo tego czuje się lekko i od wczoraj schudłam! Może niedużo, bo ważę 62,8 kg ale mimo wszystko jestem szczęśliwa. Jak tak dalej pójdzie, to jeszcze w tym tygodniu osiągnę cel I!!

W tej chwili, nie mam zamiaru robić bilansu... może następnym razem ;>

Trzymajcie się szczupło :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy miły komentarz z góry dziękuję ; )