Cześć kruszyny!
Oh, to co zaczęłam -głodówka-było najlepszą rzeczą jaką mogłam zrobić.Wcześniej jadłam 1000 kcl dziennie, katowałam się ćwiczeniami, a efektów dalej nie było ;/
Teraz wszystko się zmieniło. Oczywiście niedługo wrócę do ćwiczeń, ale na razie nie mam natchnienia ;(
Mimo tego czuje się lekko i od wczoraj schudłam! Może niedużo, bo ważę 62,8 kg ale mimo wszystko jestem szczęśliwa. Jak tak dalej pójdzie, to jeszcze w tym tygodniu osiągnę cel I!!
W tej chwili, nie mam zamiaru robić bilansu... może następnym razem ;>
Trzymajcie się szczupło :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy miły komentarz z góry dziękuję ; )